Od Roal - Początki
Każdy pewnie myśli tak: Jest wataha i co dalej? Jest, ale skąd?
A zaczęło się tak...
Pewien mądry szczur miał dzieci. Nauczył je wszystkiego co mądre i potrzebne i wysłał w świat. Szczurek, który nie znał swojego imienia trafił na małego zbłąkanego wilczka. Jednak był inny niż wszystkie.
Ale co w nim dziwnego? - myślał szczurek. - No tak! On ma skrzydła i zielone plamy. A to dziw nad dziwy.
Podszedł do wilczka i zapytał:
- Jak ci na imię? - mówił wedle najznamienitszej szczurzej mody.
- Roal. - powiedział bez entuzjazmu wilczek - I pamiętaj, że jestem dziewczynką! A ty, jak się nazywasz? - zainteresowała się.
- Hmm... - powiedział, bo nie chciał się zdradzić ze swoją niewiedzą. Wreszcie nie widząc innego wyjścia z sytuacji powiedział - Hmm... To znaczy... Nie wiem.
- No to ja cię nazwę Chesecake! Bardzo do cebie pasuje.
W ten sposób poznali się. Chesecake uczył Roal wszystkiego co potrzebne. W końcu wyrosła na mądrego, szybkiego wilczka.
-Wiesz co Chese - powiedziała Roal zdrabniając imię swojego nauczyciela - muszę ci powiedzieć... Zakochałam się...
- To poważna sprawa.
- Nie śmiej się, proszę.
-Co za cudowne maniery... Ale jak on się nazywa?
- Miko.
- Tak po prostu?
- Tak.
- I myślisz...
- Możemy go przyjąć do naszej paczki?
- Chyba tak. To znaczy oczywiście! - odparł widząc jej niezadowolony wyraz twarzy.
No więc Miko dołączył. To on pierwszy wysunął pomysł założenia watahy. Kiedyś rozmawiał z Niułą, niedźwiadkiem, który brał udział w przygodach książki "włóczęgi północy". Tak też nazwał watahę. Ma na razie tylko trzech członków, ale mają nadzieję, że znajdzie więcej zwolenników.
(proszę o kontynuowanie opowieści
Roal)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz